poniedziałek, 8 marca 2010

wyczekiwana


Marzy mi się już od dawna ta wiosna. Tak długo na nią wszyscy czekamy, a ona nie przychodzi. Czekam i czekam, bo wierzę, że z wiosną przyjdą lepsze dni. Tęsknię za słońcem, za trawą i ciepłym wiatrem. Wyobrażam sobie, że jest w stanie pokonać wszystkie smutki. Bo przecież lepiej jest nam, kiedy jest jasno, kiedy można wyjść na spacer i nie martwić się o przemoknięte buty. Wiosną nawet łatwiej się rozmawia. Wiosna otwiera ludzkie serca. Zawsze wydawało mi się, że jest początkiem. Wiosną można spróbować znowu, wiosną masz czystą kartę. Wiosna przynosi nam optymizm. Wiosną czuję, że więcej mogę, ze to co wydawało się niemożliwe, jest do pokonania. Wiosną nawet wszystko smakuje lepiej, smutki wydają się mniejsze, dziury w skarpetkach nie są uciążliwe tylko zabawne, a niedoskonały świat jest tak naprawdę do zniesienia.
I martwię się o Ciebie, ale wiem, że wiosna przyniesie radość także Tobie.
Życzę Wam wiosny.

2 komentarze:

  1. Właśnie spojrzałem na moje granatowoczarne skarpetki i na pięcie mam niewielką dziurkę. hehe

    OdpowiedzUsuń
  2. szczurku, napisz coś nowego...
    Bo czekając za tą wiosną - się rozpłyniemy jak zeszłoroczny śnieg...

    OdpowiedzUsuń