poniedziałek, 24 maja 2010

my Best Friend


Można z Tobą iść na spacer. Można patrzeć jak śpisz. Można też czuć się z Tobą tak dobrze, że wydawałoby się że Twoja skóra jest moją. I chyba była. Pamiętasz? Bez Ciebie nic nie byłoby takie samo. Oboje wiemy to doskonale. Dziękuję za jedne z najlepszych chwil. I nie są to jakieś słodkie i romantyczne słowa jakich wiele można usłyszeć. To jest prawdziwe. Nie potrzeba żadnego romantyzmu. Potrzeba tylko być i cieszyć się i wiedzieć, że obudzę się następnego dnia, a Ty wciąż będziesz. Uparcie i niewzruszenie. I nawet kiedy jest źle, nawet kiedy nie potrafię Cię zrozumieć, a Ty nie rozumiesz mnie- to nie zamieniłabym tego na nic innego. I chcę żebyś pamiętał to, co wtedy powiedziałam. I był pewien tego już zawsze. Sam wiesz przecież, że otworzyłam się wtedy zupełnie i najbardziej jak tylko się da. Sama nie zdawałam sobie sprawy, że tak właśnie jest. Chcę pamiętać już zawsze te ostatnie dni i umieć sobie przypomnieć co wtedy czułam, o czym myślałam. Wiem, że tak się nie da. Pamiętaj za mnie, chociaż trochę. A może kiedyś jeszcze?...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz