Czasem zastanawiam się kim tak naprawdę jestem. Być może jestem inna niż chcę być dla innych, nawet dla najbliższych. Może powinnam zacząć żyć teraz swoim życiem, mówić to czego ja chcę, nie spełniać oczekiwań innych na mój temat tylko być po prostu sobą. Taka jaką jestem wieczorem w swoich czterech jagodowych ścianach, kiedy nikt nie widzi, nie ocenia. Chciałabym przestać się bać tego, że zostanę sama, kiedy moi najbliżsi zobaczą to, jaka jestem w rzeczywistości.
Dziecko to nie jest mały dorosły- dziecko to odmienny gatunek.Tylko tak traktując dziecko, można naprawdę do niego dotrzeć.Chyba nie ma większego cudu niż dziecko.
hmmm... tyle się ostatnio uczę. kaszki, kupki, zupki, kocyki, gryzaczki i duuuuuużo innych rzeczy. Mój Króliczek jest przedłodki. I mimo że potrzeba naprawdę dużo energii- to warto dla tych chwil radości, które są niezastąpione. Dziś o 7.30 powitał mnie najpiękniejszy uśmiech na świecie. Warto żyć, żeby zobaczyć taki uśmiech :)