sobota, 30 października 2010

cel


Mam wyznaczony cel. Wiem do czego dążyć. Tylko dlaczego droga do niego prowadząca jest taka trudna? Wiem, że wszystko się ułoży, jeśli przetrwam te 3 lata. Ale wystarczy jedno małe potknięcie i mogę zrezygnować. Ze strachu że nie dam rady, że jestem zbyt słaba, że nie jestem tego warta. A może mierzę zbyt wysoko? Nie wiem, czy moje wysiłki się na coś zdadzą. Nie wiem. I nie chcę niczego innego. Jeśli nie to jest dla mnie, to nic nie jest. Cierpliwości, zdecydowanie brakuje mi cierpliwości...

2 komentarze:

  1. wiesz do czego dążyć, więc do tego dąż.
    Mimo wszystko.

    OdpowiedzUsuń
  2. Matt ma racje.
    Jeśli bardzo tego chcesz to do tego dąż.
    A pamiętaj, żadna droga nie jest usłana różami...

    Jestem z Tobą Talek :):):):)

    OdpowiedzUsuń